We wspaniałych humorach wracały z Wrocławia koszykarki 1 ligowego Grota Widzew Łódź.

Kolejne bardzo dobre spotkanie w wykonaniu naszego seniorskiego zespołu. Tym razem do batalii doszło we Wrocławiu, a przeciwnikiem była PZU Ślęza II MOS Wrocław, sąsiad w tabeli.
PZU Ślęza II MOS Wrocław - GROT Widzew Łódź 52:64 (20:14, 12:16, 15:19, 5:15). Punkty dla Widzewa: Kudelska 21, Gzinka 18, Miazek 13, Bołbot 5, Bandoch, Janicka i Kurzawska po 2, Sierakowska 1, Gortat, Józefowicz i Pawlak po 0.
Wrocławianki do tego spotkania przygotowywały się z dużą starannością. Chciały zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Było to ich ostatnie spotkanie na własnym parkiecie. Mecz rozpoczął się z 30 minutowym opóźnieniem. Spóźniła się opieka medyczna, więc zgodnie z regulaminem zawodów nie można było rozpocząć. Obydwa zespoły rozgrzewały się przez to dłużej.
Lepiej rozpoczęły wrocławianki, osiągając kilkupunktowe prowadzenie. Widzew rozkręcał się powoli, jak maszyna parowa, a gdy już wszedł na wysokie, równe obroty nie odpuścił ani na chwilę. Wygrywając 2, 3 i 4 kwartę. W obserwacjach statystycznych, zbiórki pod obiema tablicami, przechwyty, straty, przewinienia - na remis. W jednym przypadku widać było różnicę na korzyść Widzewa. Była to skuteczność rzutowa i to w każdym elemencie. Za sprawą jej widzewianki osiągnęły przewagę 12 pkt. na koniec meczu.
Wygrywa i przegrywa cały zespół, ale w każdym są indywidualności, które w ważkich momentach biorą ciężar gry na siebie i rozstrzygają spotkania. W Widzewie do indywidualnych osiągnięć Kudelskiej i Gzinki zdąrzyliśmy się już przyzwyczaić, i one także w tym meczu ciągnęły wynik. Dodatkowe wsparcie w kluczowych momentach dostały od Miazek i to były t.zw. wisienki na torcie.
Szkoda, że do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały już tylko 2 kolejki. Awans do ósemki i Play-Off z taką grą byłby w zasięgu. Swoją szansę straciliśmy we wcześniejszych przegranych meczach.
Do rozegrania zostały wyjazdowe spotkanie w Kątach Wrocławskich z Dijo Maximusem, a w ostatniej kolejce na pożegnanie z kibicami domowy mecz z Contimax MOSiR Bochnia.
Dziękujemy za emocje i czekamy na jeszcze! GRATULUJEMY!